
Kompot z winem w tle. Ekologicznie, sezonowo, domowo.
Wbijam się we wszystkie trendy! 😉
Bardzo podoba mi się idea ekologicznego jedzenia i całej z nim zabawy.
Do dzisiejszego przepisu użyłam:
- śliwek z ogrodu za lasem
- mojego wina (z roku na rok coraz lepsze)
- najlepszych fig
- ekologicznych cytryn (czasem trzeba się wypłacić)
- brązowego cukru
Mogę być z siebie dumna 🙂
Z tego miejsca dziękuję tym, którzy podzielili się ze mną recepturą.
Kompot z winem może i brzmi dziwnie, ale smakuje wyśmienicie.
Elegancko, dekadencko, wykwintnie..
Nie potrzeba mu żadnego towarzystwa.
Rewelacyjnie spisuje się jako singiel, choć w otoczeniu wyważonych dodatków tylko im pomaga.
Kompot śliwkowo-figowy z winem
źródło E. Aszkiewicz, Kuchnia polska 1001 przepisów, wyd. Publicat
z moimi nieznacznymi zmianami
- 800g wypestkowanych śliwek
- 8 suszonych fig
- 3-4 łyżki cukru (u mnie brązowy)
- 3,5 szklanki wody
- szklanka białego wina (u mnie półwytrawne, zalecane półsłodkie)
- skórka z połowy cytryny
Figi kroimy w drobną kosteczkę (ważne). Zalewamy szklanką wody na godzinę lub dłużej, w zależności od stopnia zasuszenia.
Resztę wody gotujemy z cukrem.
Dodajemy śliwki, namoczone figi z wodą, cytrynę.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu 5-7minut.
Śliwki mają być miękkie, ale nie rozgotowane.
Zdejmujemy z ognia, dodajemy wino i mieszamy.
Odstawiamy pod przykryciem do ostygnięcia.
![]() |
coś okropnie wyziarniło =.= |
*Oczywiście można go zapakować do słoika i odstawić na ciemne zimowe wieczory.
* Wino jest mocno wyczuwalne zaraz po ugotowaniu, później trochę łagodnieje, ale nieznacznie.
* Kompot pyszny jest też bez wina, choć to nadaje mu charakteru.
* Ja podałam przecedzony przez gazę, ale to tylko z powodu estetyki. Z farfoclami jest rustykalnie!
Pięknego dnia!
Już czwartek!
P.